Cóż.. już 5 dni na blogu nic się nie dzieje. Tylko jakieś komentarzowe zachęty do walki o słój ogórasów. I o tym teraz będzie.
Konkurs rozstrzygnięty. Przykro nam, że nikt poprawnie nie odpowiedział (nawet ci, a dokładniej Te, które wiedziały dokładnie, co ów nasz skrót znaczy). Nie jesteśmy Baronami, Bohaterami, Burakami, Błaznami, Bocianami, Balonami, Beksami, no i nie chodzi o Boysów z Danielskiego.
Odpowiedź jest prosta - Bandziorki z Danielskiego! (tutaj przeznaczony jest czas na śmiechy-chichy). Nazwa oważ została zapożyczona od ksywki jednego z największych lubelskich mafijnych szych. Tak, tak - osobiście go nie znamy, ale przemknęło nam coś przez uszka. Nie wiemy czym się obecnie i nie obecnie (czyli wcześniej) zajmuje, ale na pewno nie studiuje na KULu :)
Ostatecznie - ogórki skisły tak, że nawet nasz Baron (wilczur pilnujący naszego podwórka) ich nie tknie, chociaż wpierdziela jabłka, gruszki, chleb smażony w jajku, a nawet skórki po bananach (autentycznie:). Ale kiszka..
Fenomen pamięci
9 lat temu
2 komentarze:
A miałam to na końcu języka :(
Czy to też się liczy i dostanę świeże ogórki? Mogą być kiszone ale nie skiszone :)
bandziorki...hmmm...fajnie:)
Prześlij komentarz